środa, 1 lutego 2017

Podsumowanie stycznia !



Przyszedł czas na podsumowanie miesiąca, a tym samym na pierwszy zamieszczony taki post na blogu.  Z jednej strony jestem bardzo podekscytowana, ale z drugiej troszkę się obawiam, bo kompletnie nie wiem jak się za to zabrać. Nienawidzę schematów i staram się ich unikać, gdy tylko mogę. Dlatego mam nadzieję, że przy tej okazji również wymyślę coś swojego.  Ale czy mi się uda ? Nie mam pojęcia, koniec końców wyjdzie w praniu. 

Millie powiedziała mi kiedyś, że piękną piosenkę poznaje się po tym, że może cię zdruzgotać. Możliwe, że po tym samym poznaje się piękne zycie. Po tym, że może cię zdruzgotać. Może właśnie dopiero dzięki temu wiemy, że naprawdę żyliśmy. I że naprawdę kochaliśmy. - "Pieśń Dawida" 
Kiedy zaczęłam prowadzić bloga, nie spodziewałam się cudów na kiju. Z góry założyłam, że będę pisała bardziej dla siebie, a jedynie sporadycznie pojawi się jakiś czytelnik, który wpadnie przypadkiem i nie zagrzeje długo miejsca. No bo kto na dobra sprawę chciałby czytać te moje wypociny ? Przecież blogosfera przepełniona jest stronkami recenzenckimi dużo lepszymi od mojej. Mimo wszystko jednak wymyśliłam sobie jakiś mały oryginalny adres i zabrałam się za pisanie. I możecie się jedynie domyślać jaka jestem teraz spełniona gdy widzę tych 14 obserwatorów i ponad tysiąc wyświetleń. Serio, nie wiem jak to robicie, ale jesteście wielcy. ( W tym momencie przybijam mentalną piątkę z moimi stałymi odbiorcami :D ) 

Nie potrafię wyrazić tego, jak się poczułam. I jak się wciąż czuję. Nie potrafię. Słowa wydają się płytkie i puste. - "Prawo Mojżesza"
To teraz po tych moich wywodach przyszedł chyba czas na statystyki. Będzie trochę nudno, no ale ten post w końcu ma być podsumowaniem moich wyników czytelniczych.  W tym pięknym, zimym miesiącu śliskich ulic i chodników udało mi się przeczytać 5 książek i jestem właśnie w połowie "8 Życia". Co prawda recenzja "Pieśni Dawida" jeszcze się nie ukazała, ale będzie miała swoją premierę na początku lutego.  Ponadto na blogu zamieściłam 8 postów i jestem z tego wyniku bardzo dumna. 
Próbuję dostrzec magię codziennych cudów: fakt, że moje serce nadal bije, że mogę unosić stopy i chodzić, że jest we mnie coś wartego miłości.  - "Morze spokoju"


I wiecie co ? Pomyślałam, że każdego miesiąca jednej książce będę nadawała Koronę Książkomaniaczki na znak, że opowieść była fenomenalna. Ale jeśli coś mi się nie spodoba, naznaczę to Berłem nieudacznicy Dzięki Gerberko za pomysł z tym berłem ). 

I jeśli z Berłem nieudacznicy było dość łatwo, bo od razu do głowy przyszło mi "Tego lata stałam się piękna" czyli książka, która dosłownie irytowała mnie na każdym kroku, to z Koroną Książkomaniaczki było o wiele trudniej. Jednak to długim namyśle zdecydowałam, że "Pieśń Dawida" była historią doskonałą. Imponowała mi na każdym kroku i wprost zakochałam się w głównym bohaterze.


A wy ? Ile książek udało Wam się przeczytać w tym miesiącu ? Chwalcie się swoimi wynikami :) 

14 komentarzy:

  1. Gratuluję wyniku!
    Mi udało się przeczytać 11 książek :)
    Pozdrawiam ciepło i życzę kolejnych sukcesów

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolejne świetne podsumowanie :D Serio, coś takiego muszę zrobić u siebie. "Pieśń Dawida" mnie intryguje, ale tytuł mnie drażni trochę... Może kiedyś ją przeczytam, tym bardziej po takim odznaczeniu ;D
    Pozdrawiam, Oliwia :")

    Zjadam Szminkę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawiązania do Biblii początkowo też mnie trochę zniechęciły, ale te nawiązania na imionach się kończą, więc bardzo serdecznie zapraszam do przeczytania. Książka w tym momencie należy do moich ulubionych.

      Usuń
  3. U mnie nie ma się czym chwalić, bo ledwo przeczytałam 3 książki! Sesja potrafi dać w kość :)
    Ale Tobie gratuluje wyniku! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mimo wszystko jestem pod wrażeniem ;) 3 książki w takim zapracowanym czasie ? Wow ^^

      Usuń
  4. Też przeczytałam 5 książek :) 6 jeśli liczyć lekturę ;p
    Gratuluję wyniku ;*

    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratuluję wyniku! Ja w styczniu przeczytałam jedynie cztery książki, ale podobały mi się, więc jestem zadowolona. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 4 książki to mimo wszystko bardzo dobry wynik :)

      Usuń
  6. Ja przeczytałam 8 książek ^^
    A luty póki co to tragedia bo męczę Lalkę już trzeci tydzień i dalej dupa ;/

    Pozdrawiam
    To Read Or Not To Read

    OdpowiedzUsuń